Opis jednego z najbardziej dramatycznych epizodów "polskiego września". W godzinach dopołudniowych 19 września 1939 r. dowodzący obrona płk. Stanisław Dąbek, stwierdza praktyczna niemożliwość odpierania kolejnych niemieckich ataków. Podejmuje decyzję i podrywa do ostatniego natarcia resztki sprawnych do walki żołnierzy i marynarzy...
Książka, która opowiada o wybitnych i śmiałych ludziach morza - żeglarzach, naukowcach i podróżnikach, przemierzających wszystkie kontynenty i odkrywających świat.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Za sprawą nauki dokonał się proces rewindykacji Biblii jako dokumentu świeckiego,zawierającego niemały ładunek wiadomości historycznych.()W stosunkowo krótkim czasie bez mała stu lat jakże gruntowne,rewolucyjne przeobrażenia nastąpiły w naszych poglądach na Biblię.()Chodziło mi by czytelnicy zapoznali się z treścią Biblii i czytali ją tak, jak odczytuje ją dziś nauka" Zenon Kosidowski
UWAGI:
Bibliogr. s. 449-452. - Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Opowieści z Dziedzinki" to zbiór fascynujących gawęd Simony Kossak o świecie roślin i zwierząt, ich uzależnieniu od siebie i wzajemnym uzupełnianiu się dla wspólnych korzyści, o miejscu człowieka w tym świecie. Wciągają nas w ten świat, wydawałoby się, tajemniczy i nie do przeniknięcia. Nagle zaczynamy go rozumieć i chciałoby się to, o czym Simona Kossak opowiada, natychmiast zobaczyć. Autorka tłumaczy zjawiska przyrody tak ciekawie i obrazowo, że zaczynamy je czuć prawie namacalnie. Zachwyca swoją sztuką opowiadania o świecie, który nas otacza i pokazuje, że bez przyrody trudno byłoby nam żyć.Nikt wcześniej tak jasno i czytelnie nie pokazał życia przyrody, jej tajemnic, codzienności, ciekawostek i zaskakujących w tym świecie zachowań. Jak mówi Anna Kamińska, historie, które Simona snuje.nadają się do czytania w samotności, w parze lub w stadzie. Na dzień dobry i na dobranoc. Niezwykły teatr wyobraźni, fenomenalne opowieści i zmysłowe lekcje historii. Nikt z takim pazurem, werwą i swadą nie opowiada dziś o przyrodzie! nasza cena: 24,80 złcena sugerowana: 34,90 złoszczędzasz 10,10 zł (29%) 2 3 szt. Dodaj do koszyka Dodaj do przechowalniwysyłamy w ciągu 1-2 dni
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Autor omawia prawidłowy rozwój mowy, przyczyny jego opóźnienia, sposoby zapobiegania trudnościom, a także wyrównywania opóźnień. Jest to poradnik dla rodziców dzieci, u których wystąpiły trudności w komunikowaniu się z otoczeniem. Z pewnością można go również polecić tym, którzy chcą dbać o prawidłowy proces kształtowania się i przebiegu rozwoju mowy u swoich dzieci.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Efektowny dwustronny album Aleksandry i Daniela Mizielińskich. Po obrazkowej podróży po lądach, morzach i kulturach świata nadszedł czas na książkową wyprawę do wnętrza ziemi i w głębiny mórz i oceanów.Pod ziemią, pod wodą to naładowana informacjami księga pełna ogromnych ilustracji i szczegółowych przekrojów. Poprowadzą was one w głąb naszej planety, pokazując, co kryje się pod powierzchnią lądów i wód. Będziecie schodzić coraz głębiej i głębiej - od cienkiej warstwy gleby tuż pod stopami do gorącego jądra Ziemi, od skąpanych w słońcu raf koralowych do pogrążonego w ciemności i chłodzie najgłębszego miejsca oceanów.Znajdziecie tam zwierzęta żyjące pod ziemią i dziwne głębinowe stworzenia, najgłębiej sięgające korzenie i plątaniny podziemnych rur, sensacyjne wykopaliska i skamieniałe kości dinozaurów. Zajrzycie do podziemnych nor i norek, zapuścicie się w labirynty jaskiń i zjedziecie na dno najgłębszej kopalni świata. Wypróbujecie zabytkowe okręty podwodne, zanurkujecie w podmorskiej studni i odwiedzicie wrak Titanica. Odkryjecie tajemnice podziemnego i podwodnego świata.Części "Pod ziemią" i "Pod wodą" zaczynają się po przeciwnych stronach książki, by spotkać się w środku, na rozkładówce poświęconej jądru Ziemi.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Podróżnik w kuchni" to nie tylko pełna nastrojów encyklopedia kulinarnych zwyczajów i tradycji różnych kultur, a także przepisów, ale również kulinarna przygoda. To paszport do kulinarnej kultury 12 krajów - od Europy po Azję i od Ameryki Środkowej po Bliski Wschód. Książka zdaje się mówić, że jedzenie to podróż, to odkrywanie kultur, tradycji i smaków, to przywoływanie zapamiętanych obrazów, zapachów, emocji. Sięgając po nią, domatorzy uruchomią wyobraźnię, podczas gdy globtroterzy będą wspominać wspaniały kuskus i bistiję z Marakeszu oraz niepowtarzalne aromaty przypraw spowijające kairskie suki. Będą łowić dzikie łososie w szwedzkich fiordach i ucierać tradycyjne garam masala z dziewięciu przypraw, jak to robią w sklepie w Bombaju. Doprawią hiszpańską paellę szafranem i oszaleją na punkcie tureckiego kebabu.
W książce tej znajdujemy tysiące szczegółów, ale również wskazane są tam fundamenty i źródła naszej obyczajowości. A fundamenty te i źródła są niekiedy zaskakujące. Rojek przyznaje, że zasadniczy zrąb polskiego savoir -vivre`u jest katolicki. Nasza wielka gościnność, otwarcie na drugiego człowieka, również cudzoziemca, posunięta tak daleko, ze długo nie budowano w Polsce tak jak na Zachodzie zajazdów, bo podróżni mogli bez żadnej opłaty zatrzymać się w każdym domu opierała się na ewangelicznej nauce, którą ujęto w krótkim zdaniu "Gość w dom, Bóg w dom". Zasady dobrego wychowania były jakoś sformalizowanym zapisem przykazania: "Kochaj bliźniego jak siebie samego". Szczególny stosunek do kobiet, szacunek, grzeczność, szarmanckość wywodziły się z Kultu Matki Bożej.Paradoksem jest jednak fakt, że niektóre obyczaje i to te o negatywnych raczej skutkach przyjęliśmy w okresie formułowania zasady "Polska przedmurzem chrześcijaństwa" od "niewiernych" - Turków, Tatarów, Arabów. Jak pisze Rojek: "Ostało się w polskim obyczaju na bardzo długo zafascynowanie orientalnym przepychem, zamiłowaniem do zbytku i okazałości. Z tego przecież oczarowania wywodzą się takie relikty polskiego avoir-vivre`u jak: zastaw się a postaw się, jak cię widzą tak cię piszą, poznać pana po cholewach".Było też oczywiście dużo wpływów zachodnich - włoskich, francuskich, angielskich. To z Włoch np. przyszedł do nas dwuzębny widelec do owoców, z którego zrobiliśmy widelec współczesny ze względu na nasze zamiłowanie do grzanek z roztopionym serem, które w dawnych czasach Polacy uzyskiwali opiekając je, trzymane właśnie na widelcu, na płomieniem pochodni lub świecy.Było też wiele naszych rodzimych pomysłów. Należał do nich na przykład obrus na stół, który stosowano u nas już w średniowieczu. Stanowił ważny element kształtowania opinii publicznej - odcinano tę jego część, przy której zasiadał człowiek, który splamił swój honor czynem niegodnym.Polska kultura obyczajowa, również moda oddziaływały na społeczeństwa zachodnie. Jeden z Francuzów napisał o Polsce: "Nigdzie w Europie nie ma takiej elegancji i takiej różnorodności stroju jak w tym kraju". Tak więc we Francji kobiety nosiły często suknie "a la polonaise", a we Włoszech pojawiła się moda "pollachina". Tak jak dziś cenione jest włoskie obuwie tak przez stulecia za najlepsze uznawano początkowo buty z Krakowa, potem z Warszawy. To tylko drobne przykłady. Reprezentujemy wysoką kulturę, także w dziedzinie obyczaju. Powinniśmy tylko o tym pamiętać, do tej kultury się odwoływać i czynić ją wciąż żywą i aktualną.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni